Dieta na stoku - co jeść, aby mieć siłę?

Dyplomowany technolog żywności Małgorzata Sienkiewicz zwraca uwagę, że dieta miłośnika sportów zimowych powinna rozgrzewać oraz wspomagać regenerację organizmu podczas zwiększonego wysiłku.

Zacznij dzień od pożywnego śniadania

Najlepiej, aby posiłki składały się: z węglowodanów złożonych, które dostarczą dużą dawkę energii; odpowiedniej ilości białka, które wzmocni mięśnie i kości oraz sporej ilości wody, która uchroni przed odwodnieniem, spowodowanym intensywnym wysiłkiem.

– Wybierając się na narty czy snowboard, powinniśmy zjeść pożywne, energetyczne i ciepłe śniadanie. Zaopatrzy nas ono w energię, która ułatwia zmaganie się organizmu z wysiłkiem fizycznym i zimnem – podkreśla Sienkiewicz.

Idealnym śniadaniem dla sportowca będzie kanapka z chudą wędliną, liściem sałaty, plasterkiem pomidora lub ogórka. Powinna być ona przygotowana na razowym pieczywie i posmarowana dobrym tłuszczem roślinnym. Oprócz kanapki warto zjeść jajko i wypić gorącą herbatę z sokiem malinowym.

Drugie śniadanie do plecaka

Nie powinno się najadać do syta czy wręcz "na zapas", bo po obfitym posiłku pozostanie uczucie ciężkości i senności. Lepiej spakować do plecaka drugie śniadanie, np. kanapkę lub sałatkę warzywną oraz gorzką czekoladę lub kilka batoników, które dodadzą energii i rozgrzeją.

Słodycze można zastąpić suszonymi owocami, które oprócz cukru posiadają mikroelementy, witaminy oraz antyoksydanty.

W plecaku narciarza nie powinno zabraknąć również butelki niegazowanej wody mineralnej. Należy natomiast unikać alkoholu, dającego uczucie błogości i pozornego ciepła, które po pewnym czasie ustąpi wyczerpaniu i wzmożonemu pragnieniu.

Po całym dniu na stoku należy zjeść posiłek bogaty w białko – odpowiednio skomponowane danie będzie sprzyjało regeneracji mięśni. Można sięgnąć po chude mięso z kurczaka, ryby, twaróg, jajka.

Zziębniętych rozgrzeje talerz sycącej i pożywnej zupy.